Puchar Świata
Kraft najlepszy w Zakopanem. PolSKI Turniej wygrywa Austria / Kraft the best in Zakopane. Austria wins the Polish Tour
21 STYCZNIA 2024
Czytaj więcej
15 STYCZNIA 2022
Reprezentacja Słowenii w pięknym stylu zwyciężyła w sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem. Lovro Kos, Peter Prevc, Timi Zajc i Anze Lanisek aż o 67 punktów wyprzedzili drugich dzisiaj Niemców. Ci z kolei byli lepsi od Japończyków zaledwie o 0,6 punktu. Osłabiona brakiem Kamila Stocha i Dawida Kubackiego reprezentacja Polski zajęła 6. miejsce. Dzisiejsza rywalizacja zespołów narodowych była jubileuszowym, 10. konkursem drużynowym FIS Pucharu Świata rozgrywanym na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Już po pierwszej serii rywalizacji zdecydowanymi liderami byli Słoweńcy, którzy o 27,6 pkt. wyprzedzali Niemców i o 31,2 pkt. reprezentację Japonii. Tuż za podium, z niewielką stratą do 3. miejsca, plasowali się Norwegowie. Piąta była drużyna Austrii, a reprezentacja Polski zajmowała 6. miejsce i traciła prawie 60 punktów do Słowenii. Do serii finałowej awansowali jeszcze Rosjanie i Czesi.
W drugiej serii przewaga Słoweńców ani przed moment nie była zagrożona. Za ich plecami zacięty bój o drugie miejsce stoczyli Japończycy i Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi przegonili Azjatów dopiero w ostatniej serii, w której wicelider Pucharu Świata Karl Geiger okazała się minimalnie lepszy od lidera klasyfikacji Ryoyu Kobayashiego. Rywalizacja o kolejne miejsca także była pasjonująca, a ostatecznie czwarte miejsce zajęła Austria, która wyprzedziła Norwegię o 2,2 pkt. Szósta Polska straciła do Skandynawów już 47 punktów i do końca musiała obawiać się depczących po piętach Rosjan.
– Jestem usatysfakcjonowany, ponieważ udało nam się dzisiaj zrobić wszystko, co w naszej mocy, by pokazać się z dobrej strony. Jestem bardzo wdzięczny kolegom, że zdołali po dwa razy dobrze skoczyć, zwłaszcza Peterowi Prevcowi. To był Peter, którego znam z jego najlepszych czasów. Warunki były dość zmienne, dlatego trzeba było mieć szczęście do wiatru. Kibice byli wspaniali, wszyscy za nimi tęskniliśmy. Jutro chcę po prostu cieszyć się z zawodów i pokazać się z jak najlepszej strony – powiedział Słoweniec Anze Lanisek.
– W pierwszej serii było dość wietrznie, ale w drugiej warunki poprawiły się i mój skok był dużo lepszy. Dzisiejsze zawody były na naprawdę wysokim poziomie. To był prawdziwy konkurs, ponieważ mieliśmy kibiców, w innych miejscach skocznie są puste. Jutro znów chciałbym być na podium – powiedział po zawodach Japończyk Naoki Nakamura.
Kamil Stoch, który pechowo odniósł kontuzję kostki tuż przed zawodami w Zakopanem, przyjechał na Wielką Krokiew i wspierał kolegów, jak na prawdziwego lidera kadry przystało.
– Zawsze miło jest wrócić do drużyny, zwłaszcza u siebie. To ostatni dzwonek przed Igrzyskami, ja skupiam się na swoich skokach, a co będzie dalej – czas pokaże. Jestem zadowolony zwłaszcza z mojego skoku w pierwszej serii. W ten weekend skaczę nawet lepiej, niż podczas ostatnich treningów na skoczni. Cieszę się, że forma idzie do góry i oby tak zostało – powiedział Stefan Hula.
– Pierwszy skok w konkursie był gorszy, a drugi mocno spóźniony, ale lepszy. Czasami po wyjściu z progu nie wychodziła mi narta, ale udało się to naprawić w drugiej serii. Każdy z nas chciał się jak najlepiej zaprezentować przed tak wspaniałą publicznością, bardzo dziękuję kibicom za doping. Musimy walczyć dalej – dodał Jakub Wolny.
– Nie ma z nami Kamila, ani Dawida, więc musiałem przejąć pałeczkę i skakać ostatni. Już na treningach w środę skakało mi się dobrze, dzisiaj skok w serii próbnej był bardzo fajny. W pierwszej serii było trochę nerwów, popełniłem błąd przy ruszaniu z belki, więc nie było już tak dobrze, ale mimo wszystko oceniam go na plus. Cieszę się, że w ogóle mogę tutaj być, bo zapowiadało się, że konkurs będę oglądał z domu. Długo czekałem na te konkursy, gdyż wiedziałem, że będzie dobra atmosfera dzięki kibicom, których nam brakowało – przyznał najlepszy dzisiaj z Polaków Paweł Wąsek.
– Dzisiaj stać nas było na szóste miejsce, będziemy pracować dalej. Mamy plan na Igrzyska w głowie i mam nadzieję, że wkrótce dojdą do nas Kamil z Dawidem. Zawsze jest lepiej skakać dobrze i jechać w roli faworytów. Jeżeli chodzi o wybór składu, to Piotrek z Pawłem od razu byli pewni, Stefan już wczoraj skoczył dobrze, dzisiaj to potwierdził. Najdłużej dyskutowaliśmy o ostatnim zawodniku i ostatecznie decyzja padła na Kubę – podsumował trener biało-czerwonych Michal Doležal.
W niedzielę o godz. 16.00 rozpocznie się konkurs indywidualny. Wcześniej, o godz. 14.30 przeprowadzone zostaną kwalifikacje, których z powodu zbyt silnego wiatru nie udało się rozegrać w piątek.
Puchar Świata
21 STYCZNIA 2024
Czytaj więcej
Puchar Świata
20 STYCZNIA 2024
Czytaj więcej
Puchar Świata
19 STYCZNIA 2024
Czytaj więcej